Młodzi ludzie od kilku lat darzą szczególnym zainteresowaniem studia na kierunku architektura, design oraz budownictwo. Panuje powszechna opinia, że z dyplomem inżyniera o wiele łatwiej znaleźć pracę. Oczywiście kryzys dawno temu zweryfikował tego typu bajki. Rynek nie jest już tak chłonny w przypadku absolwentów architektury, jak jeszcze dwa albo cztery lata temu. Dlatego wybierając zawód związany z urbanistyką, powinniśmy kierować się przede wszystkim własnymi zainteresowaniami. Problemy zaczynają się już w czasie rekrutacji. Większość uczelni wymaga od kandydatów teczek z rysunkami, czyli portfolio. Nikogo nie powinien również zdziwić dodatkowy egzamin z predyspozycji do studiowania. Zarówno architektura, jak i budownictwo czy projektowanie wnętrz to trudne, pięcioletnie studia. Dwie pierwsze specjalności kończą się uzyskaniem dyplomu magistra inżyniera. Z designu najpierw możemy zdobyć licencjat, a po studiach uzupełniających obronić pracę magisterską. W czasie nauki na politechnice student musi wykazać się nie tylko zdolnościami plastycznymi, ale również myśleniem analitycznym. Pierwszy i drugi rok to nauka matematyki, podstaw geometrii wykreślnej oraz materiałoznawstwa. Dochodzą do tego przedmioty humanistyczne, takie jak ergonomia czy historia architektury lub budownictwa. Egzamin po pierwszym stopniu studiów polega na samodzielnym wykonaniu projektu. Dodatkowo trzeba przygotować się na pytania z całego okresu kształcenia. Podobna procedura obowiązuje na dyplomie magisterskim.