Nieruchomości
4 min read
344

Burza na rynku mieszkań

8 marca, 2022
0
Burza na rynku mieszkań

Rynek mieszkaniowy przechodzi okres burzy i naporu. Na trudy czasu zebrało się kilka czynników – zarówno wewnętrznych, jak i zewnętrznych. Z dynamicznego obrazu jasno wyłania się trend wzrostu popularności mieszkań na wynajem.

Na burzliwy krajobraz składają się między innymi trudności związane z wojną w Ukrainie, szybko rosnąca inflacja, zmiany stóp procentowych czy wzrost kosztów kredytów, co zasadniczo wpłynęło na nastroje rozważających kupno mieszkania. Liczba mieszkań sprzedanych w pierwszym kwartale br. na rynku pierwotnym w Warszawie, Krakowie, Wrocławiu, Trójmieście, Poznaniu i Łodzi wyniosła łącznie 10,4 tys. W porównaniu z wyjątkowo wysokim wynikiem z I kw. 2021 r. spadek sprzedaży w tych miastach wyniósł 46% rok do roku. Warto zauważyć, że spadek sprzedaży w całej Polsce kwartał do kwartału wynosi 30%, co – jak wskazuje raport JLL – w tej zaognionej sytuacji wygląda na dosyć spokojną reakcję.

Obraz pierwszego kwartału br. pokazuje również niebagatelny skok cen mieszkań w niektórych dużych miastach. Na przykład w Trójmieście mieszkania zdrożały o ponad 44%, w Poznaniu – o 38%, a w Łodzi – o 32%. W tym kontekście Wrocław mieni się oazą względnego spokoju, przy wzroście tylko o 5%.

Zmiany, zmiany, zmiany

Na wyżej zarysowanym tle, przy uwzględnieniu potrzeby najmu związanej z przyjazdem do Polski ponad 3 mln szukających schronienia uchodźców z Ukrainy, nastąpiło znaczne przetasowanie na rynku. Przetasowanie, które nadal trwa. Coraz większym zainteresowaniem cieszy się najem mieszkań, bo do zwiększonych potrzeb krajowych (wynikających z trudniejszej dostępności kredytów mieszkaniowych) doszły potrzeby Ukraińców, najczęściej szukających mieszkania właśnie na wynajem. Poszukiwane są zarówno mieszkania małe, jak i duże. Wzrost dotyczy zarówno znanego i dobrze funkcjonującego najmu prywatnego, jak i instytucjonalnego, który w ostatnim czasie bardzo się rozwija, zyskując na znaczeniu. Wzrost potrzeb najmu z pewnością wpłynie na dalszy rozwój tego segmentu.

Najem instytucjonalny rośnie w siłę

Wniosek ten potwierdza raport PwC Polska, wskazujący, że luka mieszkaniowa w kraju szacowana jest na 2 mln mieszkań i w znacznej mierze dotyczy dużych miast. Do 2026 roku liczba ofert najmu instytucjonalnego wzrośnie przynajmniej do 54 tys. mieszkań. Dla zobrazowania skali warto mieć świadomość, że obecnie dostępnych mieszkań w tym systemie PRS jest 7 tys., a w budowie lub przygotowaniu znajduje się 25 tys. lokali.

„Zdaniem ekspertów praca zdalna, która upowszechniła się ze względu na pandemię COVID-19, może negatywnie wpłynąć na popyt na mieszkania dogodnie skomunikowane z centrami biznesowymi dużych miast, a – co za tym idzie – profil mieszkań z oferty PRS” – czytamy w ww. raporcie. Natomiast dzięki badaniu Zymetrii[3] wiadomo też, jakie atrybuty szczególnie cenią sobie obecni mieszkańcy PRS: są to możliwość mieszkania w atrakcyjnych dzielnicach miasta, lokalizacji sprzyjającej wygodzie życia codziennego oraz w pobliżu terenów zielonych. „Nie bez znaczenia pozostaje też fakt, że najem mieszkania w systemie instytucjonalnym daje ich lokatorom poczucie bezpieczeństwa – formalności są proste, a zasady najmu przejrzyste. Nie ma ryzyka wypowiedzenia umowy z dnia na dzień bez powodu, a to w dzisiejszych czasach jeszcze bardziej zyskuje na znaczeniu”- skomentowała Małgorzata Głos, Partnerka w firmie Zymetria.

Rynkowe trendy i oczekiwania

Połączenie powyższych wniosków maluje portret potencjalnego najemcy, również instytucjonalnego: mieszkaniec dużego miasta, szukający lokum w dobrej, wygodnej lokalizacji z terenami zielonymi. Bliskość miejsca pracy nie jest ważna – znaczenia nabiera po prostu wygoda i komfort życia.  

About Author
Redakcja

Cześć! Jeśli to czytasz to jeszcze się nie znamy! Ale mam nadzieję, iż to się niedługo zmieni! Więc serdecznie zapraszam Cię do lektury moich wpisów ponieważ według mnie są na prawdę interesujące i pełne merytorycznej wiedzy!

View All Articles

Leave a Reply

Related Posts